W poniedziałek z samego rana pojechaliśmy zrobić urodzinową niespodziankę Angelice. Andzia z Hubim bardzo się lubią i już rok wcześniej chcieliśmy pojechać ale niestety Hubi się rozchorował. Solenizantka przyjechała ze szkoły tuż przed 13 i była mocno zdziwiona jak zobaczyła gości, którzy zaczęli śpiewać 100 lat :) Radości było co niemiara a i tor był pyszny.
Oczywiście kilka fotek musi być.
Prezenty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz