Hubert zmaga się:

Nasz kochany Hubercik urodził się 22 lipca 2001r. z zespołem wad wodzonych:
-aberracja chromosomowa strukturalna-delencja 8p11p.12.1
-hipokalcemia
-hipoglikemia
-wylewy krwi do komór bocznym mózgu I/II stopnia
-wada serca Tetralogia Fallota
-wrodzony brak odporności (brak grasicy, niedobór limfocytów T i B)
-rozszczep wargi, podniebienia i wyrostka zębowego
-wada lewej dłoni (dłoń ma trzy palce)
-stopy końsko-szpotawe
-uszkodzenie nerwu wzrokowego
-astygmatyzm
-anemia sferocytowa
-refluks żołądkowo-przełykowy
-refluks pęcherzowo-moczowy
-nietolerancja białka ryby
-ukryty rozszczep kręgosłupa
-pierwotny niedobór wzrostu
-hipoplazja siodła tureckiego
-hipoplazja przysadki
-hipoplazja podwzgórza
-padaczka

Hubert w fundacji.

Fundacja Dzieciom

"Zdążyć z Pomocą"

ul. Łomiańska 5

01-685 Warszawa

KRS 0000037904

Hubert w fundacji.


piątek, 30 września 2016

Kołobrzeg wrzesień 2016r.

Za namową przyjaciół pojechaliśmy na tygodniowy wypoczynek do Kołobrzegu. Gdyby nie plecy taty pobyt był mega udany. Pogoda jak w środku lata, temperatura powyżej 20 stopni, słoneczko i zero wiatru, jednym słowem było cudownie.
Kołobrzeg sam w sobie to bardzo ładne miasto, dostosowane do osób ON, ogrom uliczek po których można godzinami spacerować, dużo zieleni, zjazdy na plażę dla wózkowiczów.
Ze względu iż było po sezonie wakacyjnym tłumów brak, plaża ogromna, woda czyściutka.
Szczerze polecam miasto, bo jest co pozwiedzać i gdzie pospacerować.
Hubert jak zawsze nad morzem był w siódmym niebie, miał plaże prawie dla siebie, kopał swoje "doły" i wdychał jod. Wieczorami padał i spał do rana bez większych problemów.
Jednym słowem chcemy tam wrócić.























wtorek, 13 września 2016

Wyjazdowy weekend.

Wrzesień czy to środek lata? Jednak wrzesień. Nie pamiętam tak słonecznego i ciepłego września. Dlatego korzystając z jego uroków weekend postanowiliśmy spędzić go na zwiedzaniu.
W sobotę padło na Rymanów Zdrój. Rymanów to miasteczko kardiologiczne, klimat służy zarówno sercowcom jak i astmatykom. Hubert bardzo dobrze zniósł cały pobyt. Zwiedziliśmy Rymanów wzdłuż i wszerz. Jedyny minus był taki iż do pijalni wód nie wjechaliśmy wózkiem bo drzwi były za wąskie.










W niedzielę pojechaliśmy nad Solinę. Tym razem pojechaliśmy na dwa samochody. Hubert uwielbia towarzystwo a dzięki nim czas nam bardzo mile płynął. Pogoda dopisała, słoneczko świeciło.