Hubert zmaga się:

Nasz kochany Hubercik urodził się 22 lipca 2001r. z zespołem wad wodzonych:
-aberracja chromosomowa strukturalna-delencja 8p11p.12.1
-hipokalcemia
-hipoglikemia
-wylewy krwi do komór bocznym mózgu I/II stopnia
-wada serca Tetralogia Fallota
-wrodzony brak odporności (brak grasicy, niedobór limfocytów T i B)
-rozszczep wargi, podniebienia i wyrostka zębowego
-wada lewej dłoni (dłoń ma trzy palce)
-stopy końsko-szpotawe
-uszkodzenie nerwu wzrokowego
-astygmatyzm
-anemia sferocytowa
-refluks żołądkowo-przełykowy
-refluks pęcherzowo-moczowy
-nietolerancja białka ryby
-ukryty rozszczep kręgosłupa
-pierwotny niedobór wzrostu
-hipoplazja siodła tureckiego
-hipoplazja przysadki
-hipoplazja podwzgórza
-padaczka

Hubert w fundacji.

Fundacja Dzieciom

"Zdążyć z Pomocą"

ul. Łomiańska 5

01-685 Warszawa

KRS 0000037904

Hubert w fundacji.


sobota, 9 czerwca 2018

Sprzęt rehabilitacyny dla Hubcia i ogromne koszty.



Niestety nasza Kimba po 12 latach użytkowania odmawia nam posłuszeństwa. Kimba to wózek specjalistyczny, który kupiliśmy 12 lat temu z pomocą "Reklamy Dzieciom" i NFZ. Koszt zakupu nowego to obecnie ponad 12000zł. Tak dobrze przeczytałeś 12 tysięcy złotych! 
Obecnie koła nie nadają się do jazdy. Zaczyna wózek "klekotać" Ktoś powie, kupcie nowy wózek, przecież niepełnosprawni mają wszystko za darmo. Niestety nie. NFZ dofinansowuje tylko 3000zł, resztę trzeba zapłacić z własnego portfela. Powiecie jest PCPR. Niestety PCPR w tym roku dostał bardzo mało pieniędzy. Nasz Hubert w tym roku nawet nie dostał dofinansowania do turnusu rehabilitacyjnego, ortez i wózka bo pieniędzy brak. Dlatego też w tym roku nie pojedziemy do ukochanego Międzywodzia. Bo to koszt 5000zł.
A wszyscy dookoła mówią jak to dobrze żyje się osobom niepełnosprawnym.
Nowy wózek sklep wycenił nam na 7000zł, czyli 4000zł musimy sami dołożyć. W tym roku musimy też zmienić ortezy Hubertowi, to też duże koszty. NFZ dofinansowuje 800zł, resztę ponad 3000zł trzeba samemu dołożyć. I podsumowują musimy na chwilę obecną mieć w portfelu 7000zł. Dodam jeszcze że trzeba dojechać do Łodzi (bo tam robimy ortezy) i to kilka razy, bo pierwszy raz trzeba zdjąć miarę, drugi raz jest przymiarka i oczywiście trzeba jeszcze je odebrać.
Niestety bardzo często rodzice osób niepełnosprawnych nie maja takiej gotówki i są zmuszeni wziąć kredyt w banku. Życie osoby niepełnosprawnej jest bardzo drogie. My mamy założone subkonto w Fundacji dzieciom Zdążyć z Pomocą. zbieramy tam pieniążki od firm, ludzi dobrej woli którym nie jest obojęty los naszego synka. Zbieramy też 1% OPP ale na pieniążki trzeba poczekać aż US je przekaże a fundacja zaksięguje je na koncie, będzie to za około 5 miesięcy. Niestety nam wózek jest potrzebny teraz a nie za 5 miesięcy.
Dlatego tez napisałam pismo z prośbą o dofinansowanie do kilku fundacji, czas pokażę czy nam któraś pomoże.
U nas koszty zakupu leków na miesiąc to ponad 1000zł, do tego pieluchomajtki co miesiąc około 400zł, środki do dezynfekcji, dojazdy do szpitala, dieta Huberta to ogromne koszty.
I teraz bardziej wierzysz TV, czy nam rodzicom osób niepełnosprawnych?

Brak komentarzy: