W tym roku nie możemy narzekać na zimę. Śniegiem popruszyło, mróz chwycił i można śmigać na sankach. Hubert zachwycony białym puchem. W tym roku przełamał swoje lęki i odważył się siedzieć na śniegu, rzucać kulki a najważniejsze to chodzić po nim, nawet w ogromnych zaspach.
Nasz synek coraz częściej Nas zaskakuje z czego ogromnie się cieszymy :)
A tak wyglądają nasze spacerki gdy za oknem mamy biało.