Odkąd Hubi przeszedł zabieg wycięcia woreczka żółciowego ma.problemy z jelitami i wypróżnianiem. Po 2 miesiącach dostaliśmy się do gastroenterologa i mamy powody do zmartwień bo Hubert może mieć przewlekłe zapalenie jelit.
Póki co dostaliśmy leki i nieśmiało mogę powiedzieć że jest ciut lepiej. Na dokładniejsze badania musimy czekać do grudnia bo wtedy mamy przyjecie na oddział.
We wtorek byliśmy na kontroli w poradni hematologicznej. Od usunięcia śledziony i woreczka żółciowego minęło juz 8 miesiecy. Wyniki krwi z miesiąca na miesiąc są coraz lepsze. Teraz HGB wynosi 13,5 to najlepszy wynik Hubcia odkąd się urodził.
W tym roku wybraliśmy W tym roku wybraliśmy się na wakacje do naszej rodziny pod Poznań, tam spędziliśmy kilka cudownych dni z najbliższą rodziną.
Potem pojechaliśmy nad nasze polskie morze do Międzywodzia.
Pogoda jak to nad morzem bywała różna ale generalnie nie było źle.
Wróciliśmy opaleni, zdrowi i z naładowanymi akumulatorami.
W tym roku szkolnym Hubiś miał bardzo mało zajęć, tylko we wrześniu miał zajęcia w domu, oczywiście wszystko przez pandemię i obostrzenia.
Cała "szkoła " spadła na nas rodziców i trzeba było zastąpić nauczycieli, rehabilitantów co nie było łatwe z rocznym maluchem na pokładzie.
Ostatni dzień zajęć Hubcia.
25 maja byliśmy na kontrolnej wizycie w naszego kochanego dok. Kotulskiego. Póki co stopy Hubcia są do obserwacji i niewykluczone że trzeba będzie zrobić osteotomię bo stopy wracają do układu przed operacją.
7 kwietnia byliśmy w Krakowie w poradni immunologicznej, sprawdzić jak Hubiś radzi sobie bez śledziony.
Póki co mamy zlecone badania i skierowanie na oddział dalszej diagnostyki. A że terminy długie to dopiero w czerwcu jedziemy na oddział.
W tym roku Święta wielkanocne sprzedzilismy u dziadków.
Hubiś był w dobrej formie, pogoda była znośna to mogliśmy wyjść z domku.
