To były cudowne dwa tygodnie spędzone u przyjaciół Uli, Piotrka i Andzi :) Jak ja tam uwielbiam jeździć...początkowo miał być tylko tydzień ale za namową domowników zostaliśmy dwa tygodnie (szkoda tylko, że tata musiał wracać do pracy) Jak zawsze było pełno śmiechu, zabaw i nocnych pogaduszek...nawet raz udało nam się zagrać w karty...nie wspomnę już o cudownej wycieczce do Krynicy Zdrój.
Nie będę pisać więcej bo mam masę zdjęć...sami zobaczcie jak miło spędziliśmy czas :)
Wspólne lody...
Wspólne sprzątanie podwórka...