W tym roku udało nam się dostać za pierwszym razem dofinansowanie do turnusu rehabilitacyjnego. Jak co roku jeździmy do Rzemieślnika do Międzywodzia. Mam się tam podoba i co najważniejsze możemy tam jeździć, znają nas tak jak "łyse konie" lekarz na miejscu, wszędzie blisko, są sklepy, sporo atrakcji.
Już nie mogę się doczekać kiedy będzie lipiec. Mam nadzieje że w tym roku obędzie się bez żadnych "przygód" i turnus zaliczymy do końca a nie po 3 dniach będziemy musieli wracać bo jedna z mam przyjedzie na turnus z chorym dzieckiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz