Hubi już smacznie śpi. Część rzeczy jest już w samochodzie a o 5 rano planujemy wyruszyć.
Młody traktuje wyjazd jako kolejną wizytę kontrolną, mimo iż od dłuższego czasu tłumaczymy mu co go czeka. Z drugiej strony może i dobrze że nie zdaje sobie sprawy z tego co go czeka? chyba tak. Czas pokaże jak to będzie, mam tylko nadzieje że wrócimy dość szybko a sama operacja przebiegnie bez powikłań.
Prosimy wszystkich o mocne zaciskanie kciuków za naszego dzielnego Hubcia. Jeśli będzie na tyle czasu i necik będzie działał odezwiemy się.
1 komentarz:
Z całego serca trzymam kciuki!!!
Będzie dobrze, bo tak po prostu być musi.
Prześlij komentarz