Wczoraj mieliśmy wyznaczony termin do poradni genetycznej. Około 8 szyba rejestracja, później wizyta u antropologa, który dziecku poruszającemu się na wózku kazał stanąć prosto przy ścianie i ściągnąć ortezy! Pani dość nieprzyjemna i chyba niemająca do czynienia z dziećmi z upośledzeniem.
Natomiast sama wizyta w genetyka była bardzo długa, trwałą prawie godzinę, niewiele wniosła, krew została pobrana mimo iż nie minęło nawet 3 miesiąca od ostatniego przetoczenie krwi. Teraz czekamy na wyniki około 4 miesiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz