24 stycznia późnym wieczorem Hubert znów pokazał że boli bo brzuch. Po ostatnich ostrzeżeniach lekarzy taki sygnał może być groźny dla zdrowia i życia Huberta. Po ponad godzinnej jazdy zjawiliśmy się na SORze w Krakowie.
Tak rutynowe badania i niby wszystko ok. Hubert cudownie ozdrowiał. Zaczął rozrabiać i domagał się jedzenia. Temperatura cudownie zniknęła.
Dlatego lekarz odesłał Nas do domu z zastrzeżeniem "gdyby coś" natychmiast wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz