Hubert zmaga się:

Nasz kochany Hubercik urodził się 22 lipca 2001r. z zespołem wad wodzonych:
-aberracja chromosomowa strukturalna-delencja 8p11p.12.1
-hipokalcemia
-hipoglikemia
-wylewy krwi do komór bocznym mózgu I/II stopnia
-wada serca Tetralogia Fallota
-wrodzony brak odporności (brak grasicy, niedobór limfocytów T i B)
-rozszczep wargi, podniebienia i wyrostka zębowego
-wada lewej dłoni (dłoń ma trzy palce)
-stopy końsko-szpotawe
-uszkodzenie nerwu wzrokowego
-astygmatyzm
-anemia sferocytowa
-refluks żołądkowo-przełykowy
-refluks pęcherzowo-moczowy
-nietolerancja białka ryby
-ukryty rozszczep kręgosłupa
-pierwotny niedobór wzrostu
-hipoplazja siodła tureckiego
-hipoplazja przysadki
-hipoplazja podwzgórza
-padaczka

Hubert w fundacji.

Fundacja Dzieciom

"Zdążyć z Pomocą"

ul. Łomiańska 5

01-685 Warszawa

KRS 0000037904

Hubert w fundacji.


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Dzieci.

Mimo, że za oknem biało to temperatura jest zbyt niska aby wyjść na spacer z Hubim. Dlatego siedzimy w domku... i przyjmujemy gości. On sam ma mega frajdę a i ja troszkę odpoczywam w doborowym gronie.
 

wtorek, 22 stycznia 2013

5 luty 2013r, planowana druga operacja serduszka Huberta.

W ponioedziałek dostałam telefon z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu, z poradni kardiologicznej o planowanym terminie operacji serduszka na 5 lutego 2013r. Szegółów jeszcze nie znamy, mają dzwonić na początku przyszłego tygodnia. Teraz tylko nie dopuścić do infekcji. Trzymajcie kciuki.

niedziela, 20 stycznia 2013

Sobota na sankach z tatą.

Nie będę dużo pisać bo wystarczą zdjęcia. Jednym słowem tata w weekend był w domu więc na sanki obowiązkowo trzeba było wyjść.
 
 

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Pierwszy spacer i pierwsze sanki.

Pierwszy raz w tym roku i pierwszy raz od września czyli od czterech miesięcy odważyłam się i wyszłam z Hubertem na spacer. Po pierwsze była cudna pogoda -1 a do tego zero wiatru i piękne słoneczko a co najważniejsze spadł śnieg.
Trochę nam zeszło z tym ubieraniem i wyciąganiem sanek z piwnicy ale dobrze, że z pomocą przyszła babcia Danusia bez której chyba nie dałabym rady.
Ogólnie radości nie było końca, do momentu aż na Huberta butach pojawił się śnieg i co chwilkę moje dziecię otrzepywało je.
Fotek mam dosłownie kilka ale nie omieszkam Wam ich pokazać.

 
 

sobota, 12 stycznia 2013

Czwartkowa wizyta w Prokocimiu u hematologa.

We czwartek z samego rana pojechaliśmy na kontrolną wizytę do Szpitala w Prokocimiu do poradni hematologicznej. Po szybkiej rejestracji dostaliśmy skierowanie na morfologię a potem cierpliwie czekaliśmy na wezwanie do gabinetu. W międzyczasie okazało się że nasze karta ambulatoryjna po raz kolejny zaginęła w nie wyjaśnionych okolicznościach. Całe szczęście że zawsze mam przy sobie "nasze" dokumenty więc mogliśmy pokazać ostatnie badania i wypisy ze szpitala. Wkurzam się bo po raz kolejny dochodzi do sytuacji, że naszej karty nie ma i nikt nie wie gdzie ona jest. Mimo iż jest specjalny zeszyt do którego należy wpisywać "wypożyczenie" karty.(najczęściej wypożyczają takie karty lekarze) Około 10 weszliśmy do gabinetu, HGB-8,6g/dl więc dla nas rewelacja. Potem dostaliśmy skierowanie na zbadanie poziomu ferrytyny (wyniki za tydzień). A potem długo zastanawialiśmy się razem z dwoma lekarzami co dalej z jej obniżeniem, jakie leki podać. I doszliśmy do wniosku że narazie podajemy Desferal i zakupujemy pompę firmy AKME (koszt bagatela 3600zł oczywiście nie jest refundowana przez NFZ)przez którą podskórnie Hubert będzie miał podawany właśnie ten lek w warunkach domowych a potem jak skonsultujemy się ze naszym nefrologiem i gastrologiem podejmiemy decyzje o drugiem leku Exjade. Tak więc kochani trzymajcie kciuki za dobre wyniki.

czwartek, 3 stycznia 2013

Sylwester.

Tym razem Nowy Rok przywitaliśmy w NS. Co prawda Hubert nie doczekał północy za to Angelika tak i to właśnie z Nią wypiłam lampkę szampana Pikolo. Reszta degustowała w tradycyjnych trunkach.
Jak zawsze było wesoło i ogromna ilość pyszności...dziękujemy babci Danusi za słodkości.
Szkoda było wyjeżdżać ale tata musiał wracać do pracy i to już 2 stycznia a ja mam masę spraw do załatwienia.

Hubert poluje na Ozusia.
 
Tym razem to Ozi poluje na samochód Huberta.
 
Kto silniejszy?
 
Wspólny toast z Angeliką.
Hubert z Ozusiem.

1% podatku dla Huberta.

Początek roku to duży stres dla nas. Po pierwsze zmagamy się z papierkani, skierowaniami, ubezpieczeniami a przede wszystkim to gorący okres przygotowań "kampanii" związanej z apelowaniem o przekazanie 1% podatku na rzecz Huberta.
W tym roku mamy dużo do zrobienia. A od tego ile zbierzemy z 1% zależy opłacanie rehabilitacji, wykup odpowienich leków, których z miesiąca na miesiąc przybywa, które stają się coraz droższe i bez których Hubert nie poradzi sobie w normalnym życiu, dojazdów do specjalistów oraz zakup odpowiedniego sprzętu do rehabilitacji.
 Dlatego kierujemy apel do wszystkich ludzi o przekazanie 1% swojego podatku na leczenie i rehabilitację Huberta.
Z całego serca dziękujemy!