W piątek mieliśmy wyznaczoną wizytę u nefrologa i kontrolne usg brzuszka. Tuz po 7 byliśmy już na miejscu i czekaliśmy po zarejestrowaniu się na swoja kolejkę. Na usg weszliśmy jako pierwsi. Hubert jak zawsze był bardzo niespokojny, dużo płakał. Trzymaliśmy go we dwójkę. Pani doktor była bardzo wyrozumiała i mega cierpliwa. Całe szczęście że badanie nie wykazało nic złego. Co prawa wątroba i śledziona są powiększone ale nie aż tak dużo aby mogło to nas niepokoić.
Wizyta u nefrologa wypadła pomyślnie. Następnym razem zastanowimy się nad bardziej dokładniejszymi badaniami, niestety wiążą się one z hospitalizacją. Niestety Hubert jest dzieckiem które nie współpracuje w trakcie badania, i do niektórych badań takich jak rezonans, scyntygrafie czy urodynamika trzeba go usypiać. 15 września zastanowimy się czy jest taka konieczność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz