W sobotę tata z Hubim postanowili zrobić mi prezent i upiekli karpatkę na moje imieniny. Chłopaki wygonili mnie z kuchni i sami zabrali się do roboty...muszę przyznać, że razem fajnie się bawili i co jest najlepsze karpatka wyszła im rewelacyjnie. Teraz muszę się pożądanie zastanowić czy nie oddać im na stałe pałeczki do wypieków na różne okazje w tym święta?Póki co zobaczcie jak moje chłopaki piekli:)
Wspólne przygotowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz