We wtorek minie tydzień jak Hubi jest na antybiotyku. Niestety nie udało nam się od niego wyminąć. Hubert coraz więcej kaszlał, doszedł mega katar i stan podgorączkowy. Dzięki naszej kochanej Pani doktor nie musiałam jechać z Hubim do przychodni tylko doktor przyjechała do nas. Osłuchowo było czysto ale gardło mega zawalone. Tym razem dostaliśmy antybiotyk w tabletkach.
Na 16 grudnia przełożyliśmy wizytę u hematologa i bardzo ważne badanie, które ma po raz kolejny potwierdzić że Hubi ma anemię sferocytową. ( poprzednie robiliśmy 5 lat temu) Oby tym razem przed samą wizytą nie trzeba było przetaczać krwi bo badanie trzeba będzie przełożyć o kolejne 3 miesiące. Badanie to jest konieczne przed ważną decyzją jaką jest usunięcie śledziony, i może dzięki temu zabiegowi Hubert nie będzie musiał tak często przetaczać krwi.
Reszta wizyt kontrolnych mamy uzgodnić z lekarzami gdy będziemy w Prokocimiu.
A tu zaspany Hubert z prezentem od Św. Mikołaja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz