Śniegu na święta Bożego Narodzenia nie było, spadł dopiero wczoraj więc dziś po obiadku wybraliśmy się na małą jazdę na saneczkach. Hubert jak zawsze przeszczęśliwy, my z babcią mniej, tata niestety w pracy siedzi więc sami korzystaliśmy z uroków zimy. Mamy nadzieje, że to nie ostatni śnieg i wyjście na saneczki bo będzie nam bardzo smutno z tego powodu.
Teraz za oknem widać padające płatki śniegu i oby jutro było go więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz