Hubert zmaga się:

Nasz kochany Hubercik urodził się 22 lipca 2001r. z zespołem wad wodzonych:
-aberracja chromosomowa strukturalna-delencja 8p11p.12.1
-hipokalcemia
-hipoglikemia
-wylewy krwi do komór bocznym mózgu I/II stopnia
-wada serca Tetralogia Fallota
-wrodzony brak odporności (brak grasicy, niedobór limfocytów T i B)
-rozszczep wargi, podniebienia i wyrostka zębowego
-wada lewej dłoni (dłoń ma trzy palce)
-stopy końsko-szpotawe
-uszkodzenie nerwu wzrokowego
-astygmatyzm
-anemia sferocytowa
-refluks żołądkowo-przełykowy
-refluks pęcherzowo-moczowy
-nietolerancja białka ryby
-ukryty rozszczep kręgosłupa
-pierwotny niedobór wzrostu
-hipoplazja siodła tureckiego
-hipoplazja przysadki
-hipoplazja podwzgórza
-padaczka

Hubert w fundacji.

Fundacja Dzieciom

"Zdążyć z Pomocą"

ul. Łomiańska 5

01-685 Warszawa

KRS 0000037904

Hubert w fundacji.


wtorek, 21 czerwca 2011

Luty 2011r. Szpitalnie.

Hubi od 10 dni jest na zastrzykach, jak zawsze dopadło nas zapalenie oskrzeli. Jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej ale 8 lutego Hubi definitywnie odmawia jedzenia a morfologia jest kiepska więc postanawiamy jechać do Krakowa. Tam na izbie przyjęć dowiadujemy się że nie ma wolnych miejsc, ale robią nam podstawowe badania z których nic groźnego nie wynika, dlatego każą nam jechać do domu a gdyby coś się działo to udać się do przychodni.
Dwa dni później Hubi słabnie z godziny na godzinę, nie wahamy się już dłużej i znowu jedziemy do Krakowa do Uniwersyteckiego Szpitala dziecięcego, zwłaszcza, że morfologia jest fatalna i trzeba przetoczyć krew.
Stawiamy się jak zawsze na izbie przyjęć, czekamy godzinkę by znowu się dowiedzieć iż nie ma wolnych miejsc ale dzięki naszym kochanym lekarzom doc. Pituch (nasz immunolog) i dok, Srtojemu (nasz hematolog) znajduje się dla nas miejsce w drugim szpitalu Jana Pawła II.
Tam znowu procedura przyjęcia, paniery, papiery i jeszcze raz papiery…po pól godzinie Hubi ma pobraną krew do badania bez żadnych problemów założony wenflon, pobrany wymaz z noska oraz zdjęcie płuc. W tym szpitalu jesteśmy po raz pierwszy, jak zawsze mamy salę tylko dla siebie…mijają kolejne godziny a my mam już zamówiną krew i pierwsze wyniki badań…okazuje się że Hubi ma obustronne zapalenie płuc, grypę typu B.
Cały czas nie chce jeść, ma podawane kroplówki… w ciągu godziny jest już dla Hubcia krew…mijają kolejne godziny a w moczu pojawia się krew…znowu zamieszanie i kolejne badania.

Po tygodniu jest już lepiej ale nadal stan Hubcia wymaga nawadniania kroplówkami. Po kolejnych dwóch dniach Hubi bardzo powoli odzyskuje siły (choć wcale się nie dziwie bo HGB przed podaniem krwi wynosiła 6,9 d/dl) Po dwóch dniach od podania Krwi HGB świetna bo wynosi 10, 1 d/dl.
Dwa tygodnie później wręczają nam wypis i cali w szczęściu wracamy do domu.




Brak komentarzy: