Dziś pogoda nie bardzo zachęcała do wyjścia na spacer. Po 16 zaczęło padać a Huberta dopadła nuda, więc zaprosiliśmy naszych małych sąsiadów na wspólną zabawę.
Momentami Hubertowi brakowało tchu ze śmiechu, więc musiałam min wstrząsnąć. Mam tylko nadzieję, że sąsiedzi wytrzymali dwie godziny zabaw naszych chłopaków.
Wspólna zabawa, Oluś, Oskarek i Hubi.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz