W sobotę z samego rana pojechaliśmy do Szczawnicy. Turnus w sanatorium dobiegł końca i trzeba było babcie przywieźć do domku. Ale zanim babcia dojechała do domku wszyscy razem buszowaliśmy po Szczawnicy. Hubert doczekał się swojego placu zabaw, jazdy na rowerku a my przy okazji mogliśmy podglądać ekipę nagrywającą odcinek kulinarnego programu pt. "Polski turniej wypieków"
Jak zawsze kilka fotek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz