We środę i czwartek po południu mieliśmy gości...goście to dzieciaki mojego brata i żona mojego brata, który już dwa miesiące pracuje jako kierowcą międzynarodowy, tym samem jest gościem w domu a wiadomo, że dzieciaki się nudzą i trzeba ich czymś zając a my lubimy gości więc ich przyjmujemy :)
Tak więc Hubek przez dwa popołudnia miał mega radochę, bo szalał z dzieciaki jak opętany a wieczorem padał ze zmęczenia...
Kilka fotek dzieciaków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz