Już nie pamiętam kiedy ostatnio weekend spędziliśmy w Nowym Sączu, dlatego tak bardzo ucieszyłam się z wyjazdu :) Co prawda pogoda była do bani, bo cały czas padał śniegi i wiało jak diabli ale atmosfera jak zawsze była gorąca :) zwłaszcza, że w domu zawitał nowy domownik o imieniu Ozi...Ozi to mały szczeniak York, który gryzie wszystko co tylko napotka na swojej drodze...mimo to jest przesłodki i taki kochany. Szkoda tylko, że weekend minął tak szybko ale mamy nadzieje że w święta Wielkanocne uda nam się spotkać.
Teraz kilka fotek z wypadu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz